poniedziałek, 3 grudnia 2018

.....żeby się tak chciało..........

Baletnica
Olejny na płótnie, 115/75
pędzel, szpachelka

"Na tapczanie siedzi leń"........tak zaczyna się wierszyk Brzechwy.......i post Pat Loyal-http://dobregoodnia.blogspot.com/...........i właściwie mój dzisiejszy post mogę zacząć tym samym zwrotem. 

Ostatnio samopoczucie nie teges, bo ciągle coś tam w kościach łupie, czy w innym jakimś organie wewnętrznym(moim oczywiście)......a że ja z tych strachliwych(ślekka hipohondryczka, choć do lekarzy nie lecę), to sobie drugie tyle nerwami dokładałam i miałam gotowe wytłumaczenie dlaczego nic nie robiłam........wszak "źle się czuję", lepiej brzmi, niż "nie chce mi się", c'nie?.........hehe. Pogoda  też jakoś nie nastrajała do konstruktywnych działań wszelakich, chyba że wtulenie się pod kocyk z dobrą książką można określić jako konstruktywne działanie........no to ok, nastrajała. 

Wena prysnęła jakiś czas temu, jeśli się pokazała to tylko na chwilę i już jej nie było. Wykorzystywałam te krótkie momenty i coś tam, coś tam robiłam. Oooo, na przykład namalowałam pokazaną na wstępie baletnicę......choć tyle razy obiecywałam sobie, że temat baletnic mam za sobą, ale w myśl zasady "nigdy nie mów nigdy".....itd. itd.......

Ptasie piórko.
 Olejny na desce

Dostał mi się obrazek  liczącego pieniążki Żyda. Malutki, w brązowej ramce. Nie przepadam za tymi tematami, więc przemalowałam ramkę i zmieniłam temat..........na coś prostszego.....choć to dobrobytu nie wróży....no chyba że czegoś nie wiem...

Znalazł swoje miejsce pod ciągle zmieniającą się mini galeryjką.

Jakiś czas temu kupiłam okazyjnie włóczkę. Przez parę tygodni zdążyła nabrać mocy "prawnej", więc mogę wieczorami machać drutami i udawać, że robię sweterek.
Pewnie szybciej by praca szła, gdyby żadnej książki nie było pod ręką........hehe........ale kto powiedział, że trzeba tak a nie inaczej(pewnie poza mną, nikt). Podczas tego "leniwego" okresu, sporo książek  było "pod ręką"(pewnie ktoś podkładał specjalnie....). 
"Góra bezprawia"........Grishama. Lubię tego autora, ale tym razem czytałam z wielkim oporem, choć pozycja reklamowana jako jeden z najlepszych thrillerów. Zaletą książki jest waga poruszanych spraw i lekkość języka i chyba tyle.


Makrama. Technika wiązania sznureczków, jakiś czas temu bardzo modna, potem zapomniana, a teraz wraca do łask. Naoglądałam się tyle pięknych i wymyślnych wzorów, postanowiłam więc, że spróbuję i ja, może coś z tego wyjdzie. Niestety, kupiłam za gruby sznurek i generalnie okazało się, że ładną makramę, wcale nie jest tak łatwo "posupełkować". Nie poddaję się jeszcze. Dokupię cieńszy sznurek i będę nadal plątała. Dopiero jak druga nie wyjdzie, to sobie odpuszczę......choć powinno być do trzech razy sztuka, a nie do dwóch, nie?.

To co tu pokazałam to zbyt mało, żeby powiedzieć sobie, że jestem pracowita?.........no dobra, jeszcze doliczę zakupy, porządki, pranie, obiadki.......i spanie........no i ta dam!..........i może już się lepiej pożegnam, do następnego postu. Pozdrawiam wszystkich zaglądających tutaj bardzo gorąco i dziękuję za każdą miłą wizytę. Wanda


38 komentarzy:

  1. Wando, oszalałaś, ty leniwa? A tu tyle rzeczy zrobionych: książki przeczytane, obrazy pomalowane, makrama, Druty. kobieto pracuś jesteś!!
    a książkę polecam z serca przeczytałam, fantastyczna, recenzja na moim drugim blogu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, oj, Elu.......tyle rzeczy ale w długim czasie. Gdybym się trochę bardziej zmobilizowała powstałoby więcej prac. Ja to taka trochę "ględa-cierpistka", coś robię ale jęczę, że powinnam więcej.........ale nie chce mi się.......i tak w koło. Ściskam mocno:)

      Usuń
  2. Prace bardzo udane w każdej postaci. Do leniwców to Ty na pewno nie należysz. A że czasami poleniuchujesz to co w tym złego.
    Pozdrawiam i zdrowia życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami nic złego w leniuchowaniu, gorzej jak się przeciąga, hehehe. Dziękuję za miłe słowa i gorąco pozdrawiam:)

      Usuń
  3. Tyle ciekawych prac to na pewno nie zrobiła osoba leniwa jak o sobie wspomniałaś. Baletnica i piórko przepiękne są :-). Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Alicjo. No może nie taki zgniły leniuch ze mnie.....ale przydałoby się troszkę częściej mieć takie zrywy do pracy. Gorące pozdrowienia:)

      Usuń
  4. Jak facet siedzi w garażu i godzinami poleruje codziennie autko, to się nazywa konstruktywne działanie, ważne zajęcie i niemal ciężka praca :). Wandziu, stworzyłaś sporo pięknych dzieł! Baletnicom nigdy już nie mów "nigdy"! Piórko przepiękne! I przeurocza galeryjka :). I makramka całkiem ładna, ja ostatnio też myślałam, żeby spróbować, ale wzięło mnie teraz na malowanie, mam kilka pomysłów nie cierpiących zwłoki :) i makramy chyba na razie poczekają.
    A dwa dni temu powiedziałam mężowi, że ręce mnie świerzbią, żeby podłubać coś na drutach i w związku z tym muszę nabyć jakieś wełenki :). W zimowe wieczory mąż sporo przesiaduje przed telewizorem i lubi, jak mu towarzyszę, a ja potrzebuję wtedy dodatkowego zajęcia dla rąk. Mam więc pomysły na hafty (oj, jak ja dawno nie haftowałam!) i sweterek w podobnym stylu jak Twój, czyli duuuużo warkoczy! Pokaż koniecznie jak go skończysz!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgosiu, jeśli Cię "wzięło" na malowanie, to korzystaj, bo wtedy najlepsze efekty, a za inne prace weźmiesz się wtedy kiedy nie będziesz miała ochoty malować. Za dzierganie właśnie dlatego się wzięłam, nie lubię tak biernie gapić się w telewizor(nawet jeśli ciekawy film leci). Jak skończę na pewno się pochwalę, choć to pewnie jeszcze potrwa. Grubsze sweterki noszę wczesną wiosną, zimą mi za ciepło- ot taki dziwny ludź jestem, hehe. Pozdrawiam gorąco:)

      Usuń
  5. Czy my zawsze musimy sobie stawiać poprzeczkę tak wysoko,żeby potem mówić o sobie że mam lenia?ja też tak czasem o sobie myślę,chociaż wiem,że przesadzam:)))Obrazy,druty,książki..a teraz jeszcze makrama,która i mnie kusi od pewnego czasu.Nawet sznurek zakupiłam:))A z tym żydem to chyba przesada:)wszyscy się tak na niego upierają a ja tam wierzę w kwiatek-Pilea zwana pieniążek.Odkąd ją mam dziwnie przyciąga do mnie kasę:)))tak,że kupiłam dwa kolejne haha:))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bożenko, na pewno przesadzasz tak myśląc o sobie, bo ja bym o Tobie w życiu tak nie pomyślała. Jedni wierzą w Żyda, inni sadzają żabkę(figurkę) na talerzyku czy miseczce z pieniędzmi, przodem do drzwi, jeszcze inni w słoniki koniecznie z trąbą do góry(choć to chyba generalnie na pomyślność). Ty wybrałaś kwiat i z pewnością to działa.......bo w to wierzysz. Ja wierzę w potęgę dobrych myśli.......choć czasem o tym zapominam.....Ściskam mocno:)

      Usuń
  6. Moja droga Ty uważasz się za leniucha? duża przesada i skromność . Stworzyć tyle pięknych malowanych prac, i czapeczka i macrama... Jeszcze książki w międzyczasie...chciałabym mieć takiego lenia.
    Pozdrawiam cię cieplutko pracusiu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elizo, to nie czapeczka, tylko będzie sweterek. Tak, uważam się za leniucha, mam dużo czasu i mogłabym więcej zdziałać......ale zima swoją drogą też mnie jakoś nie "nastraja" do pracy....Dziękuję za miły komentarz i gorąco pozdrawiam:)

      Usuń
  7. Twórcze lenistwo 😊Leniuchujmybile wlezie jak mamy na to ochotę bez oskarżania się bo wypoczęty człowiek to same plusy🌸🌸🌸Kocham Twoje baletnice wiec odłóż słowo”nigdy” Ja tam chce je podziwiac👏👏👏 Pozdrawiam Niech wena twórcza trwa Tyle nowego Makrama jest fajna Lubię plesc ze sznurka Do miłego 🦋

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za "przyzwolenie poleniuchowania", hehe.......Co do baletnic, to już sama nie wiem czy je kocham, czy nie cierpię(oczywiście malując). Szukam czegoś innego, ale to nie ja za nimi chodzę, a inni chcą je ciągle ogladać......więc się poddaję. Ze sznurka będę nadal pleść, może w końcu dojdę do wprawy. Pozdrawiam Cię również bardzo gorąco:)

      Usuń
  8. Wandeczko, piórko zachwycające...oby tylko nie dmuchnąć bo odleci:) Tak realistyczne.
    Baletniczki zawsze mnie zachwycały. I nie mów, że masz lenia, bo nawet makrama Ci w głowie:)
    Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, w głowie różne pomysły...ale nie zawsze w parze z chęciami.....Dziękuję, że zajrzałaś. Pozdrawiam gorąco:)

      Usuń
  9. Hi every one, here every one is sharing these kinds of know-how,
    therefore it's nice to read this website, and I used too
    pay a quick visit this blog every day.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thank you very much for your kind words. Regards nice and warm:)

      Usuń
  10. Baletnica przepiękna :-) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Fantastic internet site you've got right here.

    OdpowiedzUsuń
  12. Wow, beautiful portal. Thnx ...

    OdpowiedzUsuń
  13. Great looking website. Think you did a lot of your
    very own html coding.

    OdpowiedzUsuń
  14. thank so considerably for your web site it assists a whole lot.

    OdpowiedzUsuń
  15. I like this site - its so usefull and helpfull.

    OdpowiedzUsuń
  16. Thanks with regard to offering this sort of awesome posting.

    OdpowiedzUsuń
  17. You have among the best internet sites.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja zaproponuję sznurek wędliniarski, jest tani, jest też cienki i nie każdy lubi pracować z tak cienkim. Ja bardzo polecam i właśnie z niego powstają piękności. :) Oczywiście są też bardziej profesjonalne sznurki jak te z Bobbiny. Zresztą sznurek to sznurek i mówię Ci, z wędliniarskim można zrobić wszystko. hihih

    Kochana, ja muszę napisać, jak bardzo kocham Twoje obrazy. Muszę Cię oskarżyć, bo przez Ciebie mnie się chce zacząć naukę malowania. hahaha Pisze serio i daj Boże, jeśli zachowam pracę, to będę oszczędzać na wszystko, co potrzebne. Już widzę moje ohydztwa początkowe, ale co tam, może się zaskoczę. hehe

    Serdecznie pozdrawiam, a Twoja mała makrama jest słodziutka i myślę, że będzie coraz to piękniej. :*****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Agnieszko za radę, nawet chciałam napisać do Ciebie i zapytać, jaki sznurek najlepszy. Z wielką przyjemnością przyjmuję oskarżenie, że "przeze mnie" masz wielką chęć zacząć malować. Agnieszko, jak widzę "swoje ohydztwa" które na początku "drogi" popełniłam, to mam ochotę zapaść się pod ziemię..........tak więc nie przejmuj się, gdy na początku będzie ciężko. Najważniejszy jest pierwszy krok i chęć kontynuowania drogi, i co nie mniej ważne.....ma to nam sprawiać przyjemność. Pozdrawiam gorąco:)

      Usuń
  19. Pozdrawiam serdecznie Wandziu...Jesteś super uzdolnona ..zapraszam do messengera


    OdpowiedzUsuń
  20. Oj chciałabym być taka leniwa ☺️ baletnica cudowna.

    OdpowiedzUsuń