Długo się zbierałam, żeby coś napisać, ale było mi tak smutno i źle, że dałam sobie trochę czasu na dojście do siebie. Pod koniec marca, nagle, odszedł mój starszy brat. Nie uprzedził, nie zdążył się pożegnać........ Zabolało bardzo i pewnie długo jeszcze będzie bolało.
Jednak nie będzie to smutny post, raczej pochwała życia. Niedawno przeczytałam taki tekścik: "zjedz tą cholerną czekoladę. Spaceruj w deszczu i skacz w kałużach. Opuść okna w samochodzie. Tańcz. Śpiewaj. Rozmawiaj z nieznajomymi. Uśmiechaj się. Obejmij kogoś. Chodź na boso. Śpij w ciągu dnia. Uprawiaj dużo miłości. Spróbuj nowych rzeczy. Spędzaj czas z dziećmi. Śmiej się kiedy tylko możesz. Pomagaj innym. Żyj pełnią życia. Bez żalu i poczucia winy. Życie jest po prostu za krótkie".
"Jest wiele różnych rzeczy, dla których warto żyć. Żyjesz, aby być ważnym elementem życia innych, aby realizować swoje pragnienia, aby dowiadywać się coraz więcej, aby dążyć do doskonałości. - Ale jaki jest najważniejszy cel?- Sens życia polega na jego szukaniu"(Miłosz Mazurkiewicz).
A ja?, ciągle chyba na rozdrożu, choć jakby mniej, to nadal "się szarpię" z rzeczami niepotrzebnymi, nieistotnymi. Póki jednak w duszy gra muzyka, "głupawka" czasem trzyma......a bywa, że i kościska bolą......wiem, że żyję.
Udało mi się skończyć moją małą galeryjkę. Z czasem ją powiększę, i przypuszczam, że nie raz jeszcze wymienię "zawartość ramek"..............
Najlepszym lekartswem na smutki jest praca.........albo dobra książka. Staram się pogodzić jedno z drugim, nie zawsze się udaje........ale kto powiedział, że tak ma być?........hehe.
Niezawodny plan Sheldona........zaczęta późnym wieczorem, skończona rano.
Wenecka intryga. Paryska wendeta.Grube tomiska, z konieczności i niemożności skupienia się, trochę dłużej zeszło........
.........I to by było na tyle. Życzę wszystkim jak najwięcej tej radości życia......każdego dnia. Cieszmy się nim, cieszmy się budzącą do życia przyrodą.
Pozdrawiam wszystkich zaglądających tutaj. Wanda
Twoje prace są takie subtelne. Latarnia boska.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziękuję bardzo. Te prace akurat odpatrzyłam, latarenka miała troszkę inaczej wyglądać, ale cieszę się, że podoba się i taka. Pozdrawiam gorąco:)
UsuńJesli nie byłoby śmierci, nigdy nie docenilibysmy zycia...tak ostatnio usłyszałam. Chyba się zgadza. Współczując, cieszę się, że dużo w Tobie optymizmu.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne te Twoje obrazy, subtelne, cudnie delikatne,jestem pod wrażeniem. I też jestem zachwycona ..latarnia ;-)
pozdrawiam wiosennie i czekam na kolejne posty ;-)
Na pewno się zgadza, coś co nie jest nam dane na zawsze bardziej cenimy. Optymizm to takie moje koło ratunkowe. Ja zawsze mam jakieś ALE do tego co namaluję, więc tym bardziej mi miło, że komuś się podobają. Pozdrawiam cieplutko:)
Usuńamen:))))...to do Twoich przemyśleń:)))
OdpowiedzUsuńścianka wygląda cudnie:)))gdybym umiała malować moja pewnie wyglądała by podobnie,a tak to muszę sobie haftować obrazki:)haha:)
ks.Twardowski pisał:w życiu najlepiej ,kiedy jest nam dobrze i źle,kiedy jest nam tylko dobrze-to niedobrze:))))
Bożenko, ja Twoją "haftowaną ściankę" podziwiam od dawna, malujesz igiełką przepięknie i tak trzymaj. Dziękuję, że zajrzałaś. Pozdrawiam gorąco:)
OdpowiedzUsuńTak pięknie malujesz, zawsze podziwiam. Tak to jest, tu życie to pożegnania i mam nadzieję, że po drugiej stronię będą czekać ci, których tu musieliśmy pozegnać. Trzeba cieszyć się życiem, bo to nam dano teraz, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTak Jolu, trzeba cieszyć się każdym dniem. Dziękuję za słowa uznania i gorąco pozdrawiam:)
UsuńSerdecznie Ci współczuję straty brata. Ja wierzę, że jesteśmy tutaj tylko na chwilę i kiedyś spotkamy się z naszymi bliskimi. To mi pomogło pogodzić się ze śmiercią ukochanego taty.
OdpowiedzUsuńObrazki przepiękne, galeryjka wygląda fantastycznie! U mnie w domu obrazki porozsiewane tu i tam, właśnie się niedawno zastanawiałam nad taką jednolitą galerią na jednej ścianie - dziękuję za inspirację :)
Dziękuję bardzo za wyrazy współczucia. Ja też mam porozsiewane obrazy, tu i tam, ale już dawno się przymierzałam do stworzenia takiej galeryjki. Na razie prace odpatrzone, ale już maluję kolejne-moje tematy i na pewno będę zmieniać i ułożenie i zawartość. Cieszę się, że mogłam zainspirować. Pozdrawiam gorąco:)
UsuńJak zwykle -prace przepiękne :) Latarnia cudna, tym mi bliższa, że też bardzo lubię rysować/ malować latarnie ;)
OdpowiedzUsuńNo tak, książka dobra na wszystko :D
Dziękuję Ci bardzo za dobre słowo. Na początku rysowałam baletnice, potem się "przerzuciłam" na latarnie.........i chyba jeden i drugi temat już mi troszkę mniej radości sprawia.........ale czasem wracam mimo wszystko. Pozdrawiam gorąco:)
UsuńWandziu nigdy nie jesteśmy przygotowani na odejście naszych najbliższych....
OdpowiedzUsuńMasz rację praca jest lekarstwem... a Twoje prace są piękne, delikatne,a te kwiaty w błękitach....
Pozdrawiam serdecznie:)))
Ano tak Lucy, szczególnie jak ktoś tak nagle odchodzi. Boli bardzo..........Dziękuję Ci za miłą wizytę. Buziaki:)
UsuńPrzykro mi, ale na to niestety nie mamy wpływu. Trudno się pogodzić, trudno zrozumieć, ale trzeba żyć i się tym życiem cieszyć. Twoje prace są przecudowne - dla mnie idealne. Pozdrawiam - Margot :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Margot. Pozdrawiam cieplutko:)
UsuńOdejście boli bardziej tych, co pozostają. Przyjmij proszę moje najszczersze kondolencje. Dobrze, że malowanie przynosi Ci ukojenie.
OdpowiedzUsuńGaleria nad kanapą wygląda wspaniale. Pozdrawiam Ci bardzo serdecznie i ciepło (na przekór aurze za oknem). :)
Dziękuję Kasiu za wyrazy współczucia. Galeria nad kanapą na pewno jeszcze nie raz zmieni wygląd i układem i tematami........ale przynajmniej coś się dzieje. Pozdrawiam gorąco:)
Usuń