Witam. Wszyscy wokół kichają, prychają, kaszlą........cieszyłam się, że mnie to nie łapie, że jestem na te wirusy odporna.........myliłam się, dopadły i mnie. "Potrzymały" trochę, wcisnęły pod kołdrę, umęczyły.........i wkurzyły. Malowanie nie sprawiało radości, w książce wątki się zlewały........ Jak już troszkę odpuściły (te wirusy, hehe) mogłam wziąć się do pracy, bez szaleństwa, na spokojnie...........
Piwonie. Olejny, 40/50.
Namalowany szpachelką, szybko póki zniechęcenie i łamanie w kościach nie tak mocne.
Małe zbliżenie.
Niedawno namalowany pejzaż. Olejny, 35/45
Pejzaż, na podstawie zdjęcia. Olejny, 30/40
Taki sobie jesienny pejzażyk namalowałam, na podstawie zdjęcia znalezionego w internecie. Olejny, 50/40
Damą być. Olejny, 50/40
Ten portrecik już dawno znalazł nabywcę, zdjęcie też tylko takie mi zostało. Niedawno bardzo miła znajoma z innego portalu, zapytała mnie, dlaczego nie ma tutaj tego obrazu, postanowiłam, że właściwie co stoi na przeszkodzie, żeby jednak tu był.........
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających moją stronę. Wanda
Wandziu zdrówka życzę i dużo pozytywnej energii, czasami organizm wymaga odpoczynku wtedy warto odpocząć od wszystkiego ze szklanką ciepłej herbaty z cytrynką i kocykiem a na szaleństwa twórcze zawsze przyjdzie czas :-)
OdpowiedzUsuńPiękne prace i jak widzę przybywa ich , życzę kolejnych takich dzieł .Pozdrawiam serdecznie :-)
W tym Misz Maszu jest tak duzo perelek ze nie wiem na co mam patrzec.Co jeden to piekniejszy.Podziwiam i podziwiam i gratuluje talentu.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Anonimowy/a za miła wizytę i komentarze. Pozdrawiam serdecznie:))))
Usuń