Boże Narodzenie 2019
Święta już "za progiem", a krok za nimi na "wejście" czeka Nowy rok..........Piękny i radosny czas. Czas pełen miłości i przebaczenia. Czas rodzinnych spotkań, podsumowań i postanowień.
Rzadko coś postanawiam bo strasznie niezdyscyplinowana jestem, ale tym razem obiecuję, że przeproszę się z farbami, płótnami, pędzlami, sztalugą i wrócę do tego co lubię. Mam nadzieję, że tym razem wytrwam.
Jest tylko jeden warunek, nie pójdę do księgarni lub biblioteki po kolejne książki, pochowam krzyżówki i inne robótki...........Jak już to napisałam to się zastanawiam, czy konieczna taka zamiana........bo malować lubię, nawet bardzo.......ale czytać też bardzo lubię(jeśli nie bardziej). Krzyżówki odświeżają pamięć, a robótki gimnastykują palce i dłonie..............Hmm, trzeba będzie znaleźć złoty środek, mąż zawsze mi mówi, że coś takiego nie istnieje....(?).........ale będę szukać;)
"Moje pożeracze czasu"
Po przeczytaniu Katedry, sięgnęłam po kolejną książkę tego autora, Szkoła wdzięku.
Namalowałam też dwie akwarelki. Obydwie w formacie A4, na papierze Arches, farby Białe noce.
Martwa natura z winogronami.
Baletniczka
Nadal rysuję zentanglowe zakładki i oddaję do biblioteki.
Póki co kończę przygotowania do świąt.........a postanowienia zostawiam na "po świętach".
Jak zwykle nie szaleję z porządkami, bo tak jak w pojawiających się tu i tam żartach, idą do nas święta a nie sanepid.......Wcześniej miałam niewielkie (ale jednak)problemy ze zdrówkiem, i choć teraz jest już dobrze, to jednak siły trochę nadwątlone więc tym bardziej trzeba się szanować(szczególnie w moim wieku........hehe). Nie szaleję z zakupami.......bo nie zjemy w te dwa świąteczne dni więcej niż w każde inne dwa dni. Potrawy trochę bardziej urozmaicone(wiadomo) smakowo a nie wagowo........a i w portfelu za bardzo nie ubędzie, co równie ważne.........Najważniejsze, że to wszystko nie czyni tego okresu tak pięknym. Ważna jest miłość, radość, skupianie się na tym co wyjątkowe, piękne i prawdziwe.
Życzę wszystkim zaglądającym tutaj, szczęśliwych, kojących, przeżytych w zgodzie ze światem i z sobą samym, pełnych życia i miłości świąt Bożego Narodzenia
Winogronka bardzo realistyczne, aż chciałoby się je zjeść :). Baletnica jak zawsze u Ciebie - delikatna, urocza i romantyczna :).
OdpowiedzUsuńWandziu, ja też sobie obiecuję, że w przyszłym roku to już na pewno priorytetem będzie malowanie i rysowanie. Ale jak będzie? - nie zawsze wszystko da się zaplanować i w każdym planie musi być miejsce na przypadek i nieprzewidziane sytuacje. Tak było u mnie w tym roku, niestety tych nieprzewidzianych sytuacji było tak dużo, że na malowanie zostało mało czasu. Ale mam nadzieję, że limit tych nieprzewidzianych zdarzeń został wyczerpany i nadchodzący rok obie wykorzystamy zgodnie z naszymi upodobaniami artystycznymi :). Tego i Tobie i sobie z całego serca życzę!
Ano, tak to bywa Małgosiu z obietnicami i postanowieniami. Komuś, jeśli coś obiecuję, to zawsze się staram nie zawieść, ale sama sobie............ech. Oczywiście są sytuacje, których w planach nie przewidzimy.....ale bywa,że jest czas, tylko po prostu chęci brak, hehe. Dziękuję, że zajrzałaś, cieszę się, że podobają Ci się moje prace. Wesołych Świąt i wszystkiego dobrego życzę Tobie i Twojej rodzince i gorąco pozdrawiam:)
UsuńPiękne akwarelki. Abyś dotrwała w postanowieniach i jeszcze zdrowia życzę :-).Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję Alicjo. Jak będzie zdrówko to i postanowienia uda się zrealizować. GOrąco pozdrawiam:)
UsuńBaletnica jest przepiękna! Również życzę zdrowych i spokojnych Świąt! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Danusiu za miłe słowa i gorąco pozdrawiam życząc Ci wszystkiego co najlepsze:)
UsuńWanduś, rób to co lubisz i co Cię bardzo uszczęśliwia. Myślę, że malowanie jednak najbardziej:) Oba obrazki śliczne i oba są ,tematycznie, bliskie mojemu sercu. Maluj!
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo zdrowia i spokoju ducha. Oby te Święta były najpiękniejszymi!
Aniu, najgorsze jest to, że ostatnio chyba najbardziej uszczęśliwia mnie kolejna książka.....ale malować na pewno będę nadal. Cudownych świąt życzę i cieplutko pozdrawiam:)
UsuńWandziu, podoba mi się Twoje podejście do Świąt - bez szału porządków i zakupów. Czy dotrzymasz postanowień, czy nie, rób-tak jak pisze Ania-to co Ci sprawia przyjemność: maluj (oba obrazy śliczne), czytaj, odpoczywaj...i bądź ze sobą w zgodzie. A w ten wyjątkowy czas Świąt niech nie braknie Ci miłości i radości z JEGO Narodzenia :)
OdpowiedzUsuńKiedyś pracowałam na etacie i przed świętami szalałam, dosłownie......i święta odchorowałam. Od tego czasu biorę to na spokojnie. Dziękuję Ci Lusi za miłe słowa i życzę Tobie i Twoim bliskim radosnych Świąt:)
OdpowiedzUsuńWiesz co, myślę, że każdy ma takie dylematy - zrobić to czy to, wybrać to czy tamto, będzie lepiej tak czy owak. I to normalne. Natomiast co tyczy twórczości to...nic na siłę. Taka mam zasadę! Jeśli mi coś "nie leży" po prostu tego nie robię(oczywiście jeśli nie jest to już wzięte zobowiązanie). Wiem, że przerwy w twórczości też są potrzebne jak i "skok w bok" ;) U ciebie z książkami, u mnie z biżuterią ;) Po takim okresie zazwyczaj jest wybuch kreatywności i chęci do działania i nie ważne co to będzie, organizm sam podpowie czego potrzebujesz:) Życzę ci przede wszystkim duuużo zdrowia, miłości, wewnętrznego spokoju i harmonii. Radosnych Świąt!
OdpowiedzUsuńAkwarele przeurocze, uwielbiam!
Masz sto procent racji, nic na siłę, bo efekty nie będą zachwycające. Sprawa tak się ma ze wszystkim co robimy, ta normalna codzienna praca jak i ta artystyczna. Dziękuję Oxi za miłe słowa i Tobie również życzę wszystkiego co najlepsze i gorąco pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWinogronowe arcydzieło wygląda niesamowicie! Masz ogromny talent! Pozdrawiam świątecznie! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Maks i również gorąco pozdrawiam:)
Usuń